Volkswagen Corrado jest jednym z aut, którym trzeba przejechać się przed śmiercią, tak przynajmniej twierdzi brytyjski magazyn motoryzacyjny „Car”. Początkowo polscy miłośnicy sportowych samochodów mogli tylko o nim pomarzyć, dziś każdy może stać się jego szczęśliwym posiadaczem. Co takiego ma w sobie to niemieckie coupe, że wciąż cieszy się sporym zainteresowaniem?
W 1988 roku do salonów samochodowych trafił VW Corrado. Zastąpił on wcześniejszy model o nazwie Scirocco. Koncern z Wolfsburga nie miał zbyt wielkiego wkładu w wygląd nowego auta. Tę klasyczną, ekskluzywną linię coupe zaprojektowała firma nadwoziowa- Karman. Volkswagen dodał do tego tylne zawieszenia od Passata B3 oraz przód od Golfa/Jetty. VW Corrado mógł pochwalić się czterocylindrową jednostką G60 1,8 l, produkującą moc 139 KM. Do „setki” rozpędzał się w 9,1 sekundy. W kolejnych latach produkcji tego dwuosobowego auta z powodu zawodności wmontowanej w niego jednostki napędowej koncern VW zdecydował się na zamontowaniu do silnika 1,8 L dodatkowo sprężarki. W tym momencie narodziła się legendarna jednostka G60, która produkowała moc równą 160 KM. Jeszcze lepszym pomysłem okazał się silnik VR6 o pojemności 2,9 l i produkujący moc 190 KM. Corrado VR6 mogło rozpędzić się do „setki” już w zaledwie 6,9 sekundy. Maksymalną prędkością osiąganą przez to auto było 250 km/h. Wadą tego modelu było ogromne spalanie paliwa (ponad 12 l w mieście).
Corrado został stworzony z myślą o dwóch pasażerach. Przednie siedzenia dobrze trzymają się na boki i są wygodne. Z tyłu teoretycznie mogą usiąść jeszcze trzy osoby, lecz nawet dwie będą miały zbyt mało miejsca. Jak przystało na coupe bagażnik również nie może pochwalić się wielkimi gabarytami. Jego pojemność równa jest zaledwie 235 l (po 1991 r.- 300 l.). Każde VW Corrado zostało wyposażone w ABS, wspomaganie kierownicy, komputer pokładowy, elektrycznie sterowane szyby, wysuwany elektrycznie tylny spoiler (przy prędkości 120 km/h) powodujący lepszy docisk auta na tylnej osi, poduszki elektryczne (po1993 r.), a nawet niekiedy i klimatyzację czy podgrzewane fotele. Nie lada gratką jest zakup VW Corrado w wersji limitowanej Jet, którą wyposażono w 4 kolory tapicerek do wyboru (fioletowy, czarny, czerwony, niebieski). Można także sprowadzić sobie produkowane tylko w USA Corrado SLC z silnikiem VR6 o pojemności 2,8 litra i mocy 178 KM.
Corrado najlepiej prowadzi się po krętych drogach, auto bowiem świetnie trzyma się nawierzchni, nawet przy dużych prędkościach. Dzieje się tak za sprawą zawieszenia przejętego od Golfa. Do typowych usterek tego auta zalicza się awarie przewodów układu chłodzenia czy wysokiego napięcia i te w skrzyni biegów, uszkodzenia układu wspomagania kierownicy oraz drobne wycieki oleju. Posiadacze tych aut borykają się również z brakiem części zamiennych.
VW Corrado niestety nie odniósł zbyt wielkiego sukcesu na rynku. Mimo swojej unikalności i dobrych osiągów, jego produkcję zakończono już w 1995 roku. Potencjalnych nabywców odstraszała głównie jego bardzo wysoka cena. Dziś Corrado można zakupić za 6-8 tys. PLN, choć lepiej jest zainwestować w bardziej zadbany egzemplarz o wartości kilkunastu tysięcy złotych. Należy uważać, gdyż większość dostępnych na rynku modeli tych aut cechuje się znacznym zużyciem. Do nabycia Corrado zachęcają jego sportowe osiągi, bogate wyposażenie oraz oryginalny wygląd.